Myśl przewodnia AA (7 października)
Czy jakiegoś wybranego uczestnika grupy uważam za osobę nieomylną, doskonałą?
Czy widzę w niej boski wzór cnót wszelakich?
Czy stawiam ją na piedestale?
Jeśli tak, to buduję swój dom na piasku. Wszyscy bez wyjątku członkowie AA są tylko ludźmi i to na glinianych nogach. Wszystkich nas dzieli od upadku tylko jeden, pierwszy kieliszek. Doświadczenie potwierdza tę prawdę. Uznając kogoś za przywódcę i nazywając go ideałem, wyrządzamy tej osobie krzywdę. Nam samym zresztą też to nie służy. Jeśli nasz wybraniec popełni jakiś błąd albo zapije, cóż stanie się z nami?
Pytanie
Czy nie załamię się na wieść o wpadce mojego faworyta?
Medytacja
Pamiętaj, że choć ty jesteś słaby, Bóg jest silny i wie wszystko o twojej słabości. Widzi każdą jej oznakę, słyszy każde wołanie o pomoc, rozumie każdą rozpacz. Upadamy tylko wtedy, kiedy zbytnio zdajemy się na własne siły. Nie rób sobie wyrzutów z powodu własnej słabości, bo właśnie wtedy, gdy jesteś słaby, Bóg może ci dopomóc. Jeśli będziesz polegał na Jego sile, twoja słabość przestanie być problemem Siła Wyższa poratuje cię i wesprze.
Modlitwa
Modlę się, abym uczył się polegać na Mocy Bożej.
Modlę się, abym pamiętał, że chwile mojej słabości są dla Boga okazją, aby mi pomóc.