Myśl przewodnia AA (26 stycznia)

Im bardziej pogrążaliśmy się w chorobie, tym bardziej fatalne skutki picia brały górę nad chwilową ulgą i przyjemnością. A jednak, z uporem godnym lepszej sprawy, wciąż wracaliśmy do picia i upatrywaliśmy w alkoholu dobrego na wszystko lekarstwa - mimo utraty zdrowia, pracy, rodziny, pieniędzy czy godności. Uzależniliśmy się tak bardzo, że zawładnęła nami obsesja picia.

W AA spotkaliśmy się z nowym światopoglądem - uczymy się tu trzeźwego myślenia i nowego sposobu życia. Stwierdzamy, że już dłużej nie możemy ani nie chcemy być zniewoleni alkoholem.

W zamian powierzamy siebie opiece Siły Wyższej - teraz na Niej polegamy i Jej pozwalamy sobą kierować.

Pytanie

Czy uniezależniłem się od obsesji picia?

Medytacja

W mym nowym życiu zadbam o ład i opanowanie. Moim zadaniem jest osiągnięcie spokoju i pogody ducha. Muszę unikać myśli, które wyprowadzają mnie z równowagi. Choćby nękały mnie

nie wiem jakie obawy, urazy i troski, muszę starać się myśleć konstruktywnie i dążyć do odzyskania spokoju. Tylko wtedy, gdy jestem wyciszony, mogę wypełnić się Duchem Bożym.

Modlitwa

Modlę się, abym zamiast burzyć - budował; abym działał twórczo, a nie destrukcyjnie.