Myśl przewodnia AA (7 lipca)

Zostawszy alkoholikami, staliśmy się ludźmi chorymi, chorymi fizycznie, emocjonalnie i duchowo. Władająca nami siła alkohol była większa i potężniejsza niż my.

Wielu zwykło mówić: "ze mną nie było wcale tak źle. Nie straciłem przez picie pracy, rodziny i nie trafiłem również do więzienia. Jasne, że często zdarzało mi się przeholować, a na pewno nie raz zrobiłem z siebie głupka, ale i tak wydawało mi się, że umiem zapanować nad swoim piciem.

W głowie mi się nie mieściło, że mogłem być alkoholikiem".

Pytanie

Czy nadał uważam się za "lepszego" i "mniej chorego", czy też nareszcie zmądrzałem ?

Medytacja

Być może obecne chwile są dla ciebie trudne i bolesne, lecz kiedyś zrozumiesz, do czego było ci potrzebne cierpienie. Cierpienie to nie tylko wyzwanie i sprawdzian, lecz także przygotowanie do dalszych zadań w życiu. Uwierz, że pewnego dnia wszystkie twe prośby i modlitwy doczekają się odpowiedzi. Choć Boże odpowiedzi niekiedy wydają się nam bolesne, są zarazem jedynymi właściwymi…

Pycha i egoizm sprawiają, że często pragniemy tego, co wcale nam nie służy powinniśmy

się więc ich wyzbyć. Aby nasze modlitwy mogły zostać wysłuchane, musimy wykorzenić w sobie to, co hamuje nasz wzrost i rozwój duchowy.

Modlitwa

Modlę się, abym był gotów stawić czoło próbom, wyzwaniom i sprawdzianom.

Modlę się, abym ufał Bogu, że moje cierpienia nigdy nie idą na marne.